Bojkot kiczu. Słowo o Walentynkach.

"Pas do pończoch i same pończochy to idealny pomysł na prezent z okazji walentynek. Noś je po francusku: bieliznę na wierzchu pończoch i pasa, a nie odwrotnie. Komplet w czarnym kolorze jest wyrafinowany i erotyczny. Nie oszczędzaj na takim zestawie, niech będzie dobrej jakości, posłuży ci na dłużej."*
*Dita von Teese

Komercja i kicz. Można też tak traktować Walentynki. Zewsząd bombardują nas reklamy nakłaniające do kupna bielizny, perfum, biżuterii, karteczek z wierszykami o miłości, maskotek, repertuar kin i teatrów w ten dzień obfituje w filmy i spektakle romantyczne, restauracje prześcigają się w najbardziej wysmakowanym i wymyślnym menu, które ma być afrodyzjakiem w tym wyjątkowym czasie. Plastikowe serduszka, dmuchane balony z hasłami o miłości i gołąbkami stykającymi się dzióbkami osaczają. Moje pierwsze "Polskie Walentynki" zbojkotowałam, wyśmiałam. Było to w latach 90-tych. Ten bunt trwał, do momentu gdy na biurku w moim pokoju znalazłam czerwony balon w kształcie serca z napisem "I love you" i jakieś słodkości. Ta chwila zaskoczenia, otrzymania niespodziewanej, jakże miłej drobnostki, zmieniła moje podejście do tego Święta. Zrobiło mi się strasznie głupio, że nie tylko zignorowałam tak uroczy w swoim założeniu dzień, ale że byłam przeciwna "obcej tradycji". Wtedy nie znałam jeszcze historii o dniach celebrowania miłości, o tym, że od starożytności obchodzono. Nazwy święto przyjmuje różne : Święta Luperkaliów, Noc Kupały, Kaziuki, Walentynki... Każda epoka, każde miejsce na Ziemi ma czas gdy świętuje to co najważniejsze - MIŁOŚĆ. W różny sposób, w zależności od czasoprzestrzeni on przebiega - od dzikich tańców przy ogniskach, puszczania wianków na wodzie, losowania partnerów po czasy dzisiejsze- spotkania w wyjątkowym anturażu, w w specjalnie dobranej na ten czas kreacji dzierżąc dumnie w ręce owe kiczowate serduszko z napisem "I ,love You" i różę. 
Ponoć miłość powinniśmy celebrować codziennie i "nie iść za głosem świata ale podążać za głosem serca"-przeczytałam na internecie, odrzucić całą komercję i plastikowe kiczowate serduszka, które nie mają nic wspólnego z głębokimi relacjami- można i tak. Uważam, że każdy już znalazł swój własny sposób na spędzanie Walentynek. Ja lubię ten kicz, tę komercję, to zamieszanie związane z tak pięknym uczuciem, to że okazujemy sobie sympatię.








Prezentowane komplety : MarilynObsessive.

Komentarze