"Gdy mi nagle zarzucasz nogi na ramiona
wrzącej w żyłach rozkoszy warem rozogniona –
gdy ręce moje, węże oszalałe żądzą,
po udach Twych i brzuchu ślepe, gniewne błądzą
Pończochy, komplet bielizny : Marilyn
wrzącej w żyłach rozkoszy warem rozogniona –
gdy ręce moje, węże oszalałe żądzą,
po udach Twych i brzuchu ślepe, gniewne błądzą
(...)"
fragm. "Szał" E. Zegadłowicz
"Szał" - to było pierwsze skojarzenie, gdy zobaczyłam stół, którego podstawa wije się i oplata jak ciała kochanków w namiętnym, ognistym uniesieniu. Masywny dębowy blat dodał pikanterii całości i pobudził moją fantazję.
Emil Zegadłowicz w "Bajce" (posesji nieopodal jego domu) spotykał się z wielbicielką swojego talentu. Relacje ze spotkań przelał na papier i tak powstał tomik erotyków. "Szał" pochodzi właśnie z tego zbioru. Książka została wydana 50 lat po napisaniu. Zegadłowicz obawiał się skandalu dlatego publikacja wierszy była tak długo zabroniona.
Hitler, jego miłostki i artystka z wyrokiem - to moje drugie skojarzenie. W Pałacu Sulisław można podziwiać grafiki Berezowskiej - artystki kontrowersyjnej, trudnej do zaszufladkowania. Jej twórczość jest przesycona zmysłową erotyką. Maja Berezowska łamała obyczajowe konwenanse. Jednak największym skandalem było stworzenia ilustracji do artykułu "Miłostki słodkiego Adolfa".
„(…) Bez miłości nie byłoby życia. Dla mnie nie ma nic wspanialszego niż ciało ludzkie i póki żyję, będę je rysować. Jak najpiękniej!”. (M.B.)
Moje skojarzenia: połączenie poezji Zegadłowicza, "kochanków Berezowskiej" z fantazjami dotyczącymi tego stołu o chromowanej podstawie i masywnym dębowym blacie, zainspirowały mnie do stworzenia sesji sensualnej z pończochami i gorsetem - bielizną w stylu retro. Szafka Kochankowie to dodatkowy element pikanterii.
Na zakończenie pełna wersja wiersza E. Zegadłowicza:
"Gdy mi nagle zarzucasz nogi na ramiona
wrzącej w żyłach rozkoszy warem rozogniona –
gdy ręce moje, węże oszalałe żądzą,
po udach Twych i brzuchu ślepe, gniewne błądzą –
gdy Twe trzewia nasienia opryskuje wrzątek,
gdy krzyczę żeś Ty wieczność, koniec i początek –
gdy wołam: daj mi oczy! daj mi Twoje oczy! –
– ziemia zrywa praw łańcuch i w bezkres się toczy
z świstem, z łopotem, z hukiem! – ziemia – klacz chutliwa
pędzi! tętni! – a nad nią skier pienistych grzywa!
Do grzbietu jej przywarci, przemienieni w jedno,
lecimy w zawierusze gwiazd w groźne bezedno!"
Wyposażenie wnętrz : Luxfera
Komentarze
Prześlij komentarz